09 sierpnia 2024

Jak wygląda życie po diecie

Jak wygląda życie po diecie?

 

 

                Na pewno myślisz o tym jak to jest jak już osiągamy docelową wagę, przywracamy metabolizm do pełnej sprawności, usuwamy zespół metaboliczny i oporności wszelkie. Jesteś na etapie analizowania, podejmowania decyzji. Rozpoczęcie postępowania dietetycznego to bardzo ważna decyzja. Z pewnością nie może ona zostać podjęta bez dalszego zobowiązania ponieważ rzeczywistość bardzo szybko Ciebie zweryfikuje. Trudno podważać fakt, że nie jesteśmy skorzy do wyrzeczeń i utrudniania sobie życia. Próbujemy unikać trudu a do tego warunki i tempo życia, praca, obowiązki, powodują że nigdy nie nadchodzi ten idealny czas. W którymś z wcześniejszych artykułów zwracałem uwagę na fakt, że największym przeciwnikiem w diecie jesteś Ty sam. Większość zagrożeń i sytuacji, w których utrzymanie diety będzie poddane próbie, będzie Twojego autorstwa i przez Ciebie prowokowanych. Myślenie jak to będzie po diecie jest również jednym z mechanizmów, których będziesz używać do umotywowania podjętego wyzwania lub to uzasadnienia sobie dlaczego tego nie robić. W myśl zasady, że prawidłowe żywienie jest dzisiaj bagatelizowane bardziej niż dobór detergentów do prania, należy przyjąć, że większości ludzi wydaje się, że o jedzeniu wiedzą wystarczająco dużo, żeby samemu poprowadzić dietę. Najczęśćiej sprowadza się to do eliminacji jakiś nieportrzebnych składników, dodatków. W późniejszych podejściach staramy się najczęściej przyspieszyć proces sumując poprzednie niepowodzenia i podejmujemy się ostrzejszych restrykcji wyznaczając sobie niejako karę za poprzednią porażkę i zakładając, ze teraz to już będzie tak ostro że waga spadnie o jakieś ogromne ilości w krótkim czasie. Najcześciej to również nie przynosi efektu co nie znaczy, że w okresie podejmowania restrykcji waga nie spada. Waga owszem spada ale zaraz po krótkim czasie okazuje, się, że zaczyna rosnąć trochę bez kontroli. Próbując złapać sytuację wprowadzamy szereg reacjonalizacji, które już nie dają szansy powodzenia ale inaczej się nie udało. Podsumowując te starania ogólne podejście jest takie, że większość osób dokładnie wie co i jak zrobić, żeby schudnąć ale złowrogi efekt YoYo powoduje, że kolejne próby nas już mocno zniechęcają. Wobec czego poddajemy się i lista argumentów przemawiąjących za tym, żeby nie robić diety jest przytłaczająca. Pytanie jak będzie po diecie jest jednym z koronnych przykładów na to jak można wykorzystać ciekawość i jak może wpłynąć na podjęcie diety lub jak można tym zagadnieniem wytłumacyzć sobie, że i tak to nie ma sensu.

                Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie życie po diecie?

                Dopóki nie poznasz kogoś, kto skończył postępowanie w taki sposób, że przywrócił prawidłową relację między tkanką tłuszczową a masą wartościową (schudł najprawdopodobniej bardzo dużo i na pewno nie było to odchudzanie do punktu, przy którym wydaje mi się że jest już świetnie). Musisz pamiętać, że koniec postępowania dietetycznego wyznaczają kryteria a nie ocena i założenie wynikające z swoich planów. Jeśli zakładasz, że chcesz schudnąć np. 10kg i na tym poprzestaniesz to życie po diecie będzie wyglądało tak, że wszystko co zniknęło z wagi wróci i jest spora szansa, że do tego dojdzie jeszcze coś ekstra. Po takim postępowaniu motywacja do kolejnych prób będzie jeszcze mniejsza a przekonanie, że to jest daremny trud będzie większe i większe. Natomiast schudnięcie w taki sposób, że kryteria zostaną osiągnięte spowoduje, że przytycie będzie bardzo trudne. Organizm będzie sprawiał wrażenie jakby radził sobie z każdym jedzeniem. Spada nasza zdolność do przejadania się, zmieniają się smaki i to co było pyszne teraz będzie zbyt słone, zbyt słodkie. Zmienia się nasza wrażliwość na produkty trudne trawiennie wobec czego wcześniej ulubione dania przetworzone zaczną nam sprawiać niewygodę. Opisane przeze mnie powodują, że tym trudniej jest przybrać na wadze a sumaryczna przewaga masy wartościowej organizmy promuje regenerację i zaopatrzenie w składniki masy wartościowej .

                Konfrontacja z własną wygodą, której poszukuję!

                Dopóki nie uświadomię sobie, że przeprowadzenie całego postępowania nie będzie wygodne a jego model wymusza na mnie adaptację i dostosowanie, nie mam najmniejszych szans na inne życie po diecie jak właśnie YoYo. Narrzucając system żywienia będący dietą musi dojść do sytuacji, w której organizm musi się dostosować do rytmu i podaży narzucanego przez dietę. To jest niewygodnie i niesie ze sobą określone objawy. W takim czasie może pojawić się słabość, spadek nastroju, ból głowy i podobne. Te wszystkie zachowania modelują naszą głowę do podjęcia zmian w diecie tak aby podnieść poziom komfortu. W tej sytuacji jeśli nie ma przy nas specjalisty lub, jeśli nie mamy świadomości, w końcu zmiana spowoduje, że wypadniemy z diety i jeśli to stanie się zanim spełnimy kryteria zakończenia wówczas waga rozpocznie ruch w złą stronę.

                Czy komfort to poszukiwanie łatwizny?

                Tak. W związku z tym dochodzi do takich szpagatów w naszej głowie, że potrafimy sprowadzać skomplikowane procesy to kilku prostych zasad i w ten sposób stajemy się ofiarami dostawców sprzedających marzenia i wyłudzających od nas wpłatę na poczet podatku od złudzeń.  Można i powinno się formułować postępowanie dietetyczne tak, żeby trud, który znosimy był minimalnym koniecznym. W związku z tym sami często pakujemy się w porażkę już na samym początku ponieważ podejmujemy drakońskie restrykcje (zakładając, że będzie szybciej) po czym w ramach zbyt ograniczonego żywienia szukamy formuły all inclusive.

 

                Racjonalizacja i wyparcie!

                Racjonalizacja i wypieranie powoduje, że jesteśmy w stanie tłumaczyć sobie, że nawet w chorobie przewlekłej jaką jest cukrzyca typu 2 nie ma takiej znowu wielkiej konieczności męczenia się. W tym momencie najważniejsza i najbrutalniejsza prawda jest taka, że jeśli podejmuję jakieś minimalne zmiany a moja waga nie spada, to nawet jak teraz glukozy nie są alarmujące to ich wzrost i ogromne zagrożenie zdrowia jest tylko kwestią czasu. W związku z tym, że dyskusję i walidację prowadzę sam ze sobą niekiedy jestem w stanie wyłączyć myślenie przyczynowo skutkowe i po prostu umieć zapomnieć na czas smakołyka, imprezy czy wybierania co zjem. Nie myślenie o konsekwencjach jest cechą, która ma swoej pozytywne aspekty ale w strefie żywienia i dbania o zdrowie niemal zawsze jest początkiem smutnych konsekwencji.

 

                Jak wygląda życie po diecie?

  1. Trudno przytyć: Oczywiście popsuć można wszystko ale przy prawidłowej relacji między tkanką tłuszczową a masa wartościową poważnie utrudnia proces odkładania tkanki tłuszczowej
  2. Łatwo kontrolować żywienie: Organizm jest tak wysterowany, że sam w zdrowy sposób informuje o tym kiedy jesteśmy głodni i potrzebujemy jedzenia
  3. Możesz wszystko ale nie chcesz: W zasadzie można by powiedzieć, że poza prostymi założeniami (ilość posiłków, ilości makroskładników mniej więcej) można jest na co tylko przychodzi ochota. Najczęściej jednak korzystanie z tego co kiedyś było codziennością staje się sporadyczne i nie wynika to z przymusu
  4. Zdecydowanie większy poziom energii i sprawności powoduje, że suma naturalnej aktywności dobowej jest większa co podnosi zapotrzebowanie kaloryczne średni o ok 200-300kcal na dobę. Wobec tego w tygodniu jest to 2100kcal, które może być pokryte dodatkowym żywieniem bez konsekwencji zebrania jakieś dodatkowej masy tłuszczowej.

 

Kryteria mówiące o zakończeniu postępowania dietetycznego

 

  1. Współczynnik tłuszczu trzewnego poniżej 4
  2. Wymiar w pasie o 10% mniejszy od obwodu bioder
  3. Wklęsły brzuch
  4. Ciśnienie w normie (o ile nie występuje nadciśnienie pierwotne)
  5. Poziom trójglicerydów i LDL w normie
  6. Poziom insuliny na czczo mniejszy niż 10
  7. Glukoza  w normie

 

Podsumowując:

                Czy po postępowaniu dietetycznym można pozostać już na zawsze chudym i nie będzie to polegało na dożywotnim niedojadaniu i uczuciu głodu i zmęczenia? Oczywiście, że można o ile postępowanie jest doprowdzone do końca

 

 

 

09 sierpnia 2024

Jak wygląda życie po diecie

Jak wygląda życie po diecie?

 

 

                Na pewno myślisz o tym jak to jest jak już osiągamy docelową wagę, przywracamy metabolizm do pełnej sprawności, usuwamy zespół metaboliczny i oporności wszelkie. Jesteś na etapie analizowania, podejmowania decyzji. Rozpoczęcie postępowania dietetycznego to bardzo ważna decyzja. Z pewnością nie może ona zostać podjęta bez dalszego zobowiązania ponieważ rzeczywistość bardzo szybko Ciebie zweryfikuje. Trudno podważać fakt, że nie jesteśmy skorzy do wyrzeczeń i utrudniania sobie życia. Próbujemy unikać trudu a do tego warunki i tempo życia, praca, obowiązki, powodują że nigdy nie nadchodzi ten idealny czas. W którymś z wcześniejszych artykułów zwracałem uwagę na fakt, że największym przeciwnikiem w diecie jesteś Ty sam. Większość zagrożeń i sytuacji, w których utrzymanie diety będzie poddane próbie, będzie Twojego autorstwa i przez Ciebie prowokowanych. Myślenie jak to będzie po diecie jest również jednym z mechanizmów, których będziesz używać do umotywowania podjętego wyzwania lub to uzasadnienia sobie dlaczego tego nie robić. W myśl zasady, że prawidłowe żywienie jest dzisiaj bagatelizowane bardziej niż dobór detergentów do prania, należy przyjąć, że większości ludzi wydaje się, że o jedzeniu wiedzą wystarczająco dużo, żeby samemu poprowadzić dietę. Najczęśćiej sprowadza się to do eliminacji jakiś nieportrzebnych składników, dodatków. W późniejszych podejściach staramy się najczęściej przyspieszyć proces sumując poprzednie niepowodzenia i podejmujemy się ostrzejszych restrykcji wyznaczając sobie niejako karę za poprzednią porażkę i zakładając, ze teraz to już będzie tak ostro że waga spadnie o jakieś ogromne ilości w krótkim czasie. Najcześciej to również nie przynosi efektu co nie znaczy, że w okresie podejmowania restrykcji waga nie spada. Waga owszem spada ale zaraz po krótkim czasie okazuje, się, że zaczyna rosnąć trochę bez kontroli. Próbując złapać sytuację wprowadzamy szereg reacjonalizacji, które już nie dają szansy powodzenia ale inaczej się nie udało. Podsumowując te starania ogólne podejście jest takie, że większość osób dokładnie wie co i jak zrobić, żeby schudnąć ale złowrogi efekt YoYo powoduje, że kolejne próby nas już mocno zniechęcają. Wobec czego poddajemy się i lista argumentów przemawiąjących za tym, żeby nie robić diety jest przytłaczająca. Pytanie jak będzie po diecie jest jednym z koronnych przykładów na to jak można wykorzystać ciekawość i jak może wpłynąć na podjęcie diety lub jak można tym zagadnieniem wytłumacyzć sobie, że i tak to nie ma sensu.

                Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie życie po diecie?

                Dopóki nie poznasz kogoś, kto skończył postępowanie w taki sposób, że przywrócił prawidłową relację między tkanką tłuszczową a masą wartościową (schudł najprawdopodobniej bardzo dużo i na pewno nie było to odchudzanie do punktu, przy którym wydaje mi się że jest już świetnie). Musisz pamiętać, że koniec postępowania dietetycznego wyznaczają kryteria a nie ocena i założenie wynikające z swoich planów. Jeśli zakładasz, że chcesz schudnąć np. 10kg i na tym poprzestaniesz to życie po diecie będzie wyglądało tak, że wszystko co zniknęło z wagi wróci i jest spora szansa, że do tego dojdzie jeszcze coś ekstra. Po takim postępowaniu motywacja do kolejnych prób będzie jeszcze mniejsza a przekonanie, że to jest daremny trud będzie większe i większe. Natomiast schudnięcie w taki sposób, że kryteria zostaną osiągnięte spowoduje, że przytycie będzie bardzo trudne. Organizm będzie sprawiał wrażenie jakby radził sobie z każdym jedzeniem. Spada nasza zdolność do przejadania się, zmieniają się smaki i to co było pyszne teraz będzie zbyt słone, zbyt słodkie. Zmienia się nasza wrażliwość na produkty trudne trawiennie wobec czego wcześniej ulubione dania przetworzone zaczną nam sprawiać niewygodę. Opisane przeze mnie powodują, że tym trudniej jest przybrać na wadze a sumaryczna przewaga masy wartościowej organizmy promuje regenerację i zaopatrzenie w składniki masy wartościowej .

                Konfrontacja z własną wygodą, której poszukuję!

                Dopóki nie uświadomię sobie, że przeprowadzenie całego postępowania nie będzie wygodne a jego model wymusza na mnie adaptację i dostosowanie, nie mam najmniejszych szans na inne życie po diecie jak właśnie YoYo. Narrzucając system żywienia będący dietą musi dojść do sytuacji, w której organizm musi się dostosować do rytmu i podaży narzucanego przez dietę. To jest niewygodnie i niesie ze sobą określone objawy. W takim czasie może pojawić się słabość, spadek nastroju, ból głowy i podobne. Te wszystkie zachowania modelują naszą głowę do podjęcia zmian w diecie tak aby podnieść poziom komfortu. W tej sytuacji jeśli nie ma przy nas specjalisty lub, jeśli nie mamy świadomości, w końcu zmiana spowoduje, że wypadniemy z diety i jeśli to stanie się zanim spełnimy kryteria zakończenia wówczas waga rozpocznie ruch w złą stronę.

                Czy komfort to poszukiwanie łatwizny?

                Tak. W związku z tym dochodzi do takich szpagatów w naszej głowie, że potrafimy sprowadzać skomplikowane procesy to kilku prostych zasad i w ten sposób stajemy się ofiarami dostawców sprzedających marzenia i wyłudzających od nas wpłatę na poczet podatku od złudzeń.  Można i powinno się formułować postępowanie dietetyczne tak, żeby trud, który znosimy był minimalnym koniecznym. W związku z tym sami często pakujemy się w porażkę już na samym początku ponieważ podejmujemy drakońskie restrykcje (zakładając, że będzie szybciej) po czym w ramach zbyt ograniczonego żywienia szukamy formuły all inclusive.

 

                Racjonalizacja i wyparcie!

                Racjonalizacja i wypieranie powoduje, że jesteśmy w stanie tłumaczyć sobie, że nawet w chorobie przewlekłej jaką jest cukrzyca typu 2 nie ma takiej znowu wielkiej konieczności męczenia się. W tym momencie najważniejsza i najbrutalniejsza prawda jest taka, że jeśli podejmuję jakieś minimalne zmiany a moja waga nie spada, to nawet jak teraz glukozy nie są alarmujące to ich wzrost i ogromne zagrożenie zdrowia jest tylko kwestią czasu. W związku z tym, że dyskusję i walidację prowadzę sam ze sobą niekiedy jestem w stanie wyłączyć myślenie przyczynowo skutkowe i po prostu umieć zapomnieć na czas smakołyka, imprezy czy wybierania co zjem. Nie myślenie o konsekwencjach jest cechą, która ma swoej pozytywne aspekty ale w strefie żywienia i dbania o zdrowie niemal zawsze jest początkiem smutnych konsekwencji.

 

                Jak wygląda życie po diecie?

  1. Trudno przytyć: Oczywiście popsuć można wszystko ale przy prawidłowej relacji między tkanką tłuszczową a masa wartościową poważnie utrudnia proces odkładania tkanki tłuszczowej
  2. Łatwo kontrolować żywienie: Organizm jest tak wysterowany, że sam w zdrowy sposób informuje o tym kiedy jesteśmy głodni i potrzebujemy jedzenia
  3. Możesz wszystko ale nie chcesz: W zasadzie można by powiedzieć, że poza prostymi założeniami (ilość posiłków, ilości makroskładników mniej więcej) można jest na co tylko przychodzi ochota. Najczęściej jednak korzystanie z tego co kiedyś było codziennością staje się sporadyczne i nie wynika to z przymusu
  4. Zdecydowanie większy poziom energii i sprawności powoduje, że suma naturalnej aktywności dobowej jest większa co podnosi zapotrzebowanie kaloryczne średni o ok 200-300kcal na dobę. Wobec tego w tygodniu jest to 2100kcal, które może być pokryte dodatkowym żywieniem bez konsekwencji zebrania jakieś dodatkowej masy tłuszczowej.

 

Kryteria mówiące o zakończeniu postępowania dietetycznego

 

  1. Współczynnik tłuszczu trzewnego poniżej 4
  2. Wymiar w pasie o 10% mniejszy od obwodu bioder
  3. Wklęsły brzuch
  4. Ciśnienie w normie (o ile nie występuje nadciśnienie pierwotne)
  5. Poziom trójglicerydów i LDL w normie
  6. Poziom insuliny na czczo mniejszy niż 10
  7. Glukoza  w normie

 

Podsumowując:

                Czy po postępowaniu dietetycznym można pozostać już na zawsze chudym i nie będzie to polegało na dożywotnim niedojadaniu i uczuciu głodu i zmęczenia? Oczywiście, że można o ile postępowanie jest doprowdzone do końca

 

 

 

Aplikacja dla Diabetyków: kliknij w logo

Posiłki dla Diabetyków: kliknij w logo

Grupa dyskusyjna: kliknij w logo